Po człowiekowi są potrzebne zatoki przynosowe? Dość pojemne wnęki w twarzoczaszce, umiejscowione u nasady nosa i w okolicach szczęk, a także pomiędzy nimi i w okolicy skroniowej, najczęściej przypominają o swoim istnieniu wraz bólem, który towarzyszy stanowi zapalnemu. Cierpimy, często nie zdając sobie sprawy z powodów, dla których musimy znosić uporczywy ból. A jednak w organizmie człowieka nie ma miejsc nieważnych, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie do końca poznać ich funkcji.

Tak właśnie jest z zatokami przynosowymi. Podręczniki anatomii mogą powiedzieć sporo o ich budowie, jednak do tej pory uczeni nie zdecydowali się, w jakim celu natura wyposażyła człowieka w wolne przestrzenie wewnątrz twarzy. Wiadomo, że są one połączone z jamami nosowymi i z tego powodu infekcje dróg oddechowych mogą przenosić się także głębiej, do zatok. Do tej pory powstało kilka hipotez mówiących, jakie funkcje mogą one pełnić.

Po co zatoki przynosowe – najważniejsze koncepcje

Najbardziej uprawdopodobniona wydaje się pierwsza z nich, mówiąca o udziale zatok w procesie oddychania. Według niej we wnękach dochodzi do nawilżania, wyrównywania ciśnienia lub temperatury wdychanego powietrza. Podobna do niej pozostaje koncepcja termiczna, nadająca zatokom zadanie termoizolacji oczodołów i reszty czaszki. Równie poważnie rozpatruje się funkcja mechaniczna, polegająca na ochronie mózgoczaszki przed urazami. Pozostałe to bliżej nieokreślone zadania związane z węchem lub wydawaniem głosu, w której zatok miałby pełnić funkcje rezonujące bądź ochronne – dzięki nim wydawane przez człowieka dźwięki nie obciążałyby nadmiernie ucha wewnętrznego. Ostatnia wskazuje na zadania konstrukcyjne: puste przestrzenie miałyby odpowiadać za zmniejszenie wagi części kostnej twarzoczaszki, dzięki czemu swoją niemałą przecież wagę może osiągnąć mózg.

Charakterystyczne objawy i najczęstsze przyczyny stanu zapalnego zatok

O istnieniu zatok przekonujemy się, kiedy zaczynają dokuczać. Zwykłe zapalenie zatok to obrzęk błon śluzowych i nadmiar płynów ustrojowych gromadzących się we wnękach. To one dają charakterystyczny objaw – ból głowy, nasilający się u nasady nosa przy pochylaniu. Zazwyczaj pacjent skarży się także na rozpieranie w okolicy zatok szczękowych lub między oczami. Nie jest on pulsujący, ale nasila się przy zmianie pozycji. Źródłem stanu zapalnego może być zwykłe przeziębienie lub alergia. W tym wypadku wystarczy preparat rozrzedzający wydzielinę i uwalniający zatoki, jak choćby Bromelan czy Sinupret. Po stwierdzeniu zakażenia bakteryjnego lekarz powinien przepisać antybiotyk – najczęściej amoksycylinę, cefalosporyny lub makrolid. Przedłużające się zapalenie zatok powoduje ich niedrożność z powodu zbyt dużych ilości gęstej wydzieliny, dlatego wspomniane już preparaty rozrzedzające znajdą zastosowanie także w cięższych stanach.

W stanach przewlekłych sięgamy po cięższą artylerię

Bywają jednak nawracające, przewlekłe stany zapalne – za takie uważa się okres z objawami dłuższy niż trzy miesiące. Zaleganie wydzieliny może spowodować nieodwracalne ubytki w błonie śluzowej, co z kolei prowadzi do jeszcze cięższych schorzeń. Wówczas najczęściej pojawia się potrzeba regularnego płukania, inhalacji, a nawet mechanicznego ściągania śluzu przy pomocy punkcji.